Udrożnienie miasta jest jednym z najważniejszych i najtrudniejszych zadań, jakie postawiłem sobie w tej kadencji. Zatrudniliśmy profesjonalistów, którzy zbadali ruch w mieście i przygotowują dla nas szczegółowe opracowanie dotyczące poprawy komunikacji w jego obrębie.
Eksperci z Politechniki Krakowskiej oraz Agencja Badawcza PBS Sp. z o. o. z Sopotu przeprowadzili na wiosnę pomiary natężenia ruchu, parkowania oraz badania ankietowe mieszkańców. Jaki obraz wyłania się z tych badań?
1. Wadowice to miasto pieszych. Większość mieszkańców porusza się po jego terenie na nogach, a podróże poza miasto stanowią zaledwie 14%. O potrzeby pieszych powinniśmy zatem zadbać w równym, jeżeli nie większym stopniu, niż o potrzeby kierowców. W debacie publicznej dominuje jednak głos tych ostatnich, którzy często mieszkają poza obszarem miasta, a do miasta chcieliby tylko sprawnie wjechać, zaparkować i z niego wyjechać.
2. Dostępność komunikacyjna miasta dla pieszych jest dobra – wszędzie jest blisko, a w mieście działa dobrze przemyślana linia bezpłatnej komunikacji publicznej, którą uruchomiono z mojej inicjatywy. W Wadowicach jest spora liczba użytkowników rowerów, a zaplanowany przeze mnie rozwój infrastruktury rowerowej jeszcze ją zwiększy.
3. Przez centrum miasta przechodzi bardzo duży ruch transferowy (600 pojazdów/h przez rynek!), który należałoby wyeliminować, aby uczynić miasto bardziej atrakcyjnym dla mieszkańców i turystów, i skierować na obwodnicę. Sposobem na to, sprawdzonym w wielu miejscach na świecie, jest ograniczenie przepustowości rynku i ulic w centrum. Temu służy wprowadzenie strefy zamieszkania i woonerfu. Nie oznacza to, póki co, zamknięcia tych ulic dla ruchu, ale w wieloletniej perspektywie będzie to strefa wyłącznie piesza. Eksperci Politechniki przekonują, że jest to posunięcie potrzebne i opłacalne dla gospodarki miasta.
Poruszanie się mieszkańców w mieście ułatwi również budowa szeregu nowych ulic (Spółdzielców, Graniczna, w późniejszym czasie Bałysa), a także ruch dwukierunkowy na ulicach Poprzecznej i Gimnazjalnej.
4. Przepustowość obwodnicy jest wystarczająca do przejęcia całości ruchu transferowego, ale posiada ona dwa wąskie gardła (skrzyżowanie z DK28 na ul. Wojska Polskiego i z przejazdem kolejowym, a także most na Skawie). To te miejsca przede wszystkim powinny zostać przebudowane. Wąskie gardło na DK28 jest problemem, którego budowa BDI w wariancie południowym w ogóle nie rozwiązuje. Zgodnie z tym, co wcześniej sam podnosiłem, BDI nie jest więc uniwersalnym remedium na korki w mieście, choć każda obwodnica wokół Wadowic będzie stanowić w jakimś stopniu ulgę.
5. Korzystniejszy dla Wadowic jest wariant północny BDI, najlepiej z wyprowadzeniem ruchu najlepiej prosto na Roków, Babicę i Skawinę. Taki właśnie wariant zaproponowałem inwestorowi, czyli GDDKiA. Jednak niezależnie od ewentualnej budowy BDI (to perspektywa odległa w czasie), potrzebna jest ulica łącząca ul. Mickiewicza z ul. Niwy i Zegadłowicza (południowa obwodnica). Pierwszy jej odcinek (ul. Graniczna) zaczęliśmy projektować i wykonany w przyszłym roku. Kluczowe jest również dokończenie obwodnicy na Suchą Beskidzką, co również realizujemy (powstaje już projekt).
***
Wnioski płynące z przeprowadzonych badań są zgodne z obranym przez nas kierunkiem zmian. Robimy dokładnie to, co trzeba zrobić, aby poprawić komunikację w mieście i ograniczyć korki: tworzymy centrum przyjazne pieszym oraz rowerzystom, i projektujemy drogi pozwalające je omijać kierowcom. Podobne działania i filozofia za nimi stojąca sprawdziły się w wielu miejscach na świecie, o czym można przeczytać tutaj:
Samochody nie robią zakupów. Ludzie tak.
Tekst zresztą jest ciekawy również z tego powodu, że opisuje typowy przebieg procesu reformowania miasta: opór domorosłych ekspertów, nierzetelne doniesienia lokalnych mediów, stawianie na pierwszym miejscu nieracjonalnych argumentów oraz interesów pojedynczych osób. Wszystko to w Wadowicach obserwujemy.
Naukowcy z Politechniki Krakowskiej podkreślają, że zmiany polegające na ograniczeniu ruchu samochodowego w rynku i stworzeniu woonerfu na ul. Lwowskiej przyczynią się do rozwoju gospodarczego miasta i nie należy z nimi czekać na realizację BDI, która nie nastąpi w najbliższych latach. Potrzebne jest działanie już teraz, bez zbędnego odwlekania go w czasie. Tak też robię. Dlatego wiele spraw wspólnym wysiłkiem Urzędu Miejskiego i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad już udało się posunąć do przodu (m.in. lewoskręt na ul. Wałową, a niebawem rondo).
W najbliższych latach w całym mieście zostaną wprowadzone strefy płatnego parkowania, a także powstaną zaprojektowane już przez nas parkingi przy obwodnicy oraz sieć dróg rowerowych (czekamy na przyznanie finansowania). Drogi rowerowe projektujemy również na terenie Ponikwi, Kaczyny oraz Choczni. Na kolejność wprowadzanych przez nas rozwiązań wpływ ma przede wszystkim perspektywa finansowania zewnętrznego – najpierw wykonujemy te projekty, dla których zbliżają się terminy złożenia wniosków o dofinansowanie. Znaczenie ma również czas uzyskania zezwoleń. W wielu przypadkach czekamy już 2 czy 3 rok.
Mimo przeciwności jestem zdeterminowany, żeby gruntownie przebudować miasto oraz sieć drogową wokół niego. Mamy dobre pomysły, wsparte wiedzą naukową, a co najważniejsze pozyskałem na ten cel znaczne środki finansowe, liczone w milionach zł. I dzięki Waszemu poparciu zmieniam Wadowice na lepsze.