Zasiadający w Radzie Miejskiej radni stają przed koniecznością podjęcia decyzji w sprawie sprzedaży mniejszościowych udziałów w spółce EKO. Mają z tym trudność, bo patrzą głównie na to, żeby nie narazić się na krytykę lokalnych hejterów. O majątku gminy zdecydują więc emocje, a nie racjonalne argumenty.