Udrożnienie ruchu w mieście wymaga kolejnego mostu na Skawie, nie zaś dwupasmówki przez tereny mieszkaniowe i wyburzeń domów. Dwa możliwe położenia nowego mostu znalazły się w przygotowanym przez nas Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
Wadowice mają problem z dwoma niedrożnymi w godzinach szczytu skrzyżowaniami. Chodzi oczywiście o ronda, na których łączy się ruch samochodowy z DK52 i DK28. Jak pokazują pomiary, większość tego ruchu (do 70%) to ruch lokalny. Zdarzają się też szczyty weekendowe, kiedy ruch paraliżują wczasowicze jadący w kierunku na Zakopane i z powrotem. Niestety, poprzednie władze samorządowe nie myślały długofalowo i nie miały pomysłu na taki układ dróg lokalnych, który pozwoliłby omijać dzisiejsze wąskie gardła na skrzyżowaniach dróg krajowych. Dlatego jednym z wyzwań, przed którymi stanąłem, było przygotowanie rozłożonej na lata strategii rozwiązania problemów komunikacyjnych miasta.
Zacznijmy od tego, że wbrew wyobrażeniom części mieszkańców korki w godzinach szczytu komunikacyjnego nie znikną po wybudowaniu BDI. Ta ekspresówka, jeżeli kiedykolwiek powstanie, ani nie będzie obsługiwać ruchu lokalnego, ani nie przejmie ruchu z DK28, którego brak płynności stanowi dziś najbardziej dokuczliwy problem. Powiem więcej, w mojej ocenie BDI jeszcze bardziej zakorkuje miasto, bowiem wprowadzi do centrum naszej gminy ogromny, dodatkowy strumień samochodów. Dzisiaj DK52 do Wadowic wjeżdża około 11 tys. samochodów na dobę. Po wybudowaniu BDI będzie to według ostrożnych szacunków grubo ponad 30 tys. aut (nawet do 55 tys.)! Część z nich z pewnością wjedzie na nasze, nadmiernie już dzisiaj obciążone, drogi lokalne.
Więcej: Wszystko co powinieneś wiedzieć o BDI
Fakty te są całkowicie pomijane przez polityków, którzy, jak zawsze przed wyborami, mamią mieszkańców Wadowic wizją szybkiego dojazdu do Krakowa i rozładowaniem korków. Racjonalne spojrzenie na problem ruchu w Wadowicach nakazuje jednak zupełnie inne podejście. Problemy ruchu lokalnego musimy rozwiązać własnymi siłami, poprzez różnorodne działania i bez oglądania się na nierealną w najbliższych latach budowę BDI. Takie też są wnioski płynące ze Studium transportowego dla Wadowic, przygotowanego przez specjalistów z Politechniki Krakowskiej.
Dlatego podjęliśmy szereg działań, które w najbliższych latach znacząco poprawią sytuację na drogach w mieście. Wśród nich jest: przebudowa ulic w centrum, uspokojenie ruchu samochodowego, stworzenie w całym mieście sieci dróg rowerowych, zapewnienie mieszkańcom dostępu do krakowskiej kolei aglomeracyjnej.
Więcej: Co zrobić, żeby w Wadowicach nie było korków?
W Urzędzie Miejskim pracujemy też nad koncepcją stworzenia wokół Wadowic zewnętrznego układu dróg, które choć o charakterze lokalnym, pełniłyby rolę obwodnic miasta. Jednym z elementów jest kontynuacja obwodnicy na Suchą Beskidzką, której projekt na moje zlecenie właśnie powstaje.
Najistotniejsze jednak wydaje się wybudowanie nowego mostu na rzece Skawie, bez którego w okolicach ronda Okulickiego w godzinach szczytu zawsze będzie ciasno. Ruch generują tam mieszkańcy przyjeżdżający z kierunku Babica-Wysoka, którzy włączają się następnie do DK52 z ulicy Wałowej.
Wstępną próbą udrożnienia tego skrzyżowania był lewoskręt na ul. Wałową, który zrealizowała GDDKiA i wspólny projekt przebudowy tego skrzyżowania (z ciągiem pieszo-rowerowym), który niedługo doczeka się realizacji. Jednak rozwiązaniem docelowym jest właśnie budowa kolejnego mostu. Pozwoliłby on skierować ruch z obwodnicy miasta bezpośrednio na Babicę i Wysoką, a później drogami powiatowymi w kierunku Skawiny i obwodnicy Krakowa.
Pierwszym etapem przygotowania do budowy mostu jest wskazanie jego położenia wraz z drogami dojazdowymi w gotowym już Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. W toku prac nad Studium zaproponowaliśmy dwa położenia nowej przeprawy mostowej: w przedłużeniu ul. Legionów do ul. Wałowej, obok obecnego boiska LKS Zaskawianka (teren jest własnością Gminy), albo w przedłużeniu obwodnicy przez ul. Podstawie i wzdłuż ujścia Choczenki do Rokowa (oba rozwiązania zaznaczono liniami przerywanymi na mapie publikowanej powyżej).
Skłaniam się ku drugiemu rozwiązaniu. Poprowadzenie kolejnej odnogi obwodnicy prosto do Rokowa nie tylko pozwoliłoby na komfortowe przedostawanie się do miasta podróżnych z kierunku Wysokiej i dalszych, ale również ożywiłoby gospodarczo tereny leżące w bliskości miasta pod drugiej stronie rzeki. Taka droga, poprawiając dostępność komunikacyjną wszystkich leżących na jej osi miejscowości wiejskich, stanowiłaby też koło zamachowe dla ich gospodarek. Zwłaszcza, że nie będzie to ekspresówka, jak planowana BDI, tylko droga gminna obsługująca przede wszystkim ruch lokalny i miejscowe zakłady produkcyjne.
Oczywiście budowa nowej odnogi obwodnicy wraz z mostem będzie wymagała znacznych nakładów finansowych, które będę starał się pozyskać na zewnątrz (szansę na pozyskanie środków unijnych na tego typu przedsięwzięcie mieliśmy w latach 2007-14, ale władze miasta wtedy w ogóle o tym nie myślały). Wstępne rozmowy już prowadziliśmy, zwłaszcza, że za pewien czas GDDKiA wybuduje tymczasowy most na Skawie, w celu remontu istniejącej przeprawy.
Proces budowy nowego mostu będzie skomplikowany i długotrwały, ale nie mam wątpliwości, że to jedyny słuszny kierunek rozwoju sieci drogowej Wadowic. I dlatego, myśląc długofalowo, planowane położenia nowego mostu i dróg dojazdowych do niego wprowadziliśmy do nowego Studium.
Jak widzicie, w Wadowicach staramy się konsekwentnie realizować dobrze przemyślany plan. Jeżeli nadal będzie się on cieszył poparciem mieszkańców, pewnie około 2023 roku pojedziemy już do Krakowa nowym mostem.